Kwantechizm 2.0, czyli klatka dla ludzi.

Kwantechizm 2.0, czyli klatka dla ludzi.

  • Downloads:9972
  • Type:Epub+TxT+PDF+Mobi
  • Create Date:2023-02-26 09:56:29
  • Update Date:2025-09-06
  • Status:finish
  • Author:Andrzej Dragan
  • ISBN:8381351375
  • Environment:PC/Android/iPhone/iPad/Kindle

Summary

Wyobrażenia o wszechświecie formułowane od wieków okazały się zbiorem przybliżeń lub nonsensów。 Mówienie z pewnością o czymkolwiek jest więc, jak pisze autor tej książki, nie tylko bezczelnością, ale – co gorsza – nietaktem。 Coraz lepiej poznajemy prawa rządzące rzeczywistością – nie przez ustanawianie świętych prawd, ale ich skuteczne podważanie。 Wizja świata, która dzięki temu zaczęła się rysować, jest dogłębnie szokująca。

By ją nam przybliżyć, Andrzej Dragan w jasny i klarowny sposób objaśnia niezwykłe wnioski wynikające z przełomowych teorii Einsteina oraz najbardziej zaskakujące prawa mechaniki kwantowej, a także przedstawia własny, nowy i rewolucyjny model łączący je ze sobą。 Do tego wszystkiego tłumaczy, dlaczego kury nieustannie ruszają głowami, czemu mrówki nie galopują, a dinozaury nie narzekałyby, że doba ma jedynie 24 godziny (oczywiście gdyby umiały mówić i rozumiały koncepcję czasu)。

Andrzej Dragan jest profesorem fizyki teoretycznej i laureatem kilkudziesięciu nagród za działalność naukową oraz fotograficzną, filmową i muzyczną。 Jako nastolatek działał w grupach crackerskich, obecnie wstrząsa światem nauki。 W 2020 roku wraz z profesorem Arturem Ekertem opublikował pracę „Kwantowa zasada względności”, która może okazać się największym przełomem w rozumieniu teorii kwantowej od czasów Einsteina。

"Zbuntowany fizyk znalazł eleganckie rozwiązanie kwantowej zagadki。"

Benjamin Skuse, "Wired UK"

"Fizyka podawana niczym najlepszy stand-up。 „Kwantechizm” to smakołyk, jakiego nie dostaje się codziennie。"

Tomasz Nowak, "Rzeczpospolita"

"Jedna z najlepszych książek o fizyce, życiu i całej reszcie, które ostatnio czytałem。 Dragan prawie na palcach potrafi wytłumaczyć, na czym polega teleportacja kwantowa czy teoria względności。 Jeśli was kręcą te tematy, nie mogliście lepiej trafić。"

Piotr Cieśliński, "Gazeta Wyborcza"

"Uwielbiam tę książkę! Dragan potrafi soczystą gawędą wytłumaczyć teorię względności i kwanty nawet takiemu tumanowi jak ja (łykam to bez popitki)。 A do tego jest bezczelny, arogancki i ma masę anegdot w kieszeniach。"

Łukasz Orbitowski

Powyższy opis pochodzi od wydawcy。

Download

Reviews

kotylover

2。5niewyobrażalnie męczyłam się na tej książce zdecydowanie polecam tym ktoray lubia fizyke

Karol

If only every author writing about physics or mathematics put out his thoughts to an average person as Dragan does, we would have these subjects becoming mainstream of our society’s interest and discussion focus helping us discover and maybe get out from the cage we are locked in。 Amazing job to make reading about relativity and quantum theories an entertainment。 Please continue to teach us while entertaining!

Aleksandra Kowalska

4,8 ⭐Mały próg wejścia, dostosowane do każdego poziomu wiedzy。 Fajnie obrazuje zjawiska i pojęcia fizyczne。 Jednak "Wszechświat w twojej dłoni" nadal leży u mnie na 1。 miejscu。Książka "zaczerpnęła" najlepsze rzeczy które były obecne w "Krótkiej historii czasu" Hawkinga i właśnie książki wymienionej powyżej。 Po przeczytaniu tych 3 (o podobnej tematyce) uważam że ma dobrze wywarzone przekazanie cennej wiedzy i tzw。 "Prywaty" 4,8 ⭐Mały próg wejścia, dostosowane do każdego poziomu wiedzy。 Fajnie obrazuje zjawiska i pojęcia fizyczne。 Jednak "Wszechświat w twojej dłoni" nadal leży u mnie na 1。 miejscu。Książka "zaczerpnęła" najlepsze rzeczy które były obecne w "Krótkiej historii czasu" Hawkinga i właśnie książki wymienionej powyżej。 Po przeczytaniu tych 3 (o podobnej tematyce) uważam że ma dobrze wywarzone przekazanie cennej wiedzy i tzw。 "Prywaty" 。。。more

One-Winged

7/10⭐Many people accuse the author of arrogance。 I think that's self-confidence。 "Quantechism 2。0" is the perfect book for those who are interested in the mysteries of the Universe and want to keep up with the discoveries of scientists。 Dragan talks in a very accessible way about his vision of the world now and in the future, about trying to find answers to the questions that bother us。 And it's so interesting that you want to know more。 7/10⭐Many people accuse the author of arrogance。 I think that's self-confidence。 "Quantechism 2。0" is the perfect book for those who are interested in the mysteries of the Universe and want to keep up with the discoveries of scientists。 Dragan talks in a very accessible way about his vision of the world now and in the future, about trying to find answers to the questions that bother us。 And it's so interesting that you want to know more。 。。。more

Michał Bartylak

Fizyka kwantowa zobrazowana w prosty sposób, okraszona humorem oraz osobistymi historiami autora。 Lekka i przyjemna w odbiorze。 Godne podziwu że tak skomplikowane zjawiska można przedstawić w sposób przystępny dla osób nie znających zaawansowanej fizyki。

Paweł

Świetna książka。 Napisana lekkim językiem, dużo ciekawych anegdot。 Trzeba i warto przeczytać。

Joanna

Bardzo ciekawy temat, ale zniechęca aroganckie (i pełne samouwielbienia) podejście autora。 Irytowało mnie to do tego stopnia, że około strony 150 po prostu się poddałam。Szkoda, bo autor ma niebywałą wiedzę z fizyki, pasję i lekkość pisania。Merytorycznie mogę odnieść się wyłącznie do tego, że jego bardzo krytyczne komentarze dotyczące filozofii są słabo ugruntowane - akurat mam kompetencje, żeby to ocenić i uważam, że jest to podcinanie gałęzi, na której autor sam siedzi i widocznie nawet o tym n Bardzo ciekawy temat, ale zniechęca aroganckie (i pełne samouwielbienia) podejście autora。 Irytowało mnie to do tego stopnia, że około strony 150 po prostu się poddałam。Szkoda, bo autor ma niebywałą wiedzę z fizyki, pasję i lekkość pisania。Merytorycznie mogę odnieść się wyłącznie do tego, że jego bardzo krytyczne komentarze dotyczące filozofii są słabo ugruntowane - akurat mam kompetencje, żeby to ocenić i uważam, że jest to podcinanie gałęzi, na której autor sam siedzi i widocznie nawet o tym nie wie。 Jednocześnie autor wdaje się też w krytykę religii - co po pierwsze jest niczym innym jak praktyką filozoficzną - a po drugie wygląda na to, że akurat na ten temat wiedza autora nie jest zbyt rozległa。 Nie rozumiem, po co robić krytyczne wycieczki wobec dziedzin, o których się nie wie zbyt wiele, kiedy ma się tak imponującą wiedzę w innej dziedzinie。Autor gorzko (i słusznie) krytykuje opieranie się na przesądach i bezkrytycznej wierze we własne (nawet intuicyjnie bardzo słuszne) przekonania, ale sam się nimi kieruje。 。。。more

Iga

4。5bardzo ciekawa, chociaż czasami miała zbyt dużo elementów autobiograficznych

rzadka ramotka

wszystko git gdyby nie fskt ze nie umiem fizyki

raffallbooks

Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone。 Rzeczywistość nie wygląda tak jakbyśmy się tego spodziewali。 Dragan jest postacią wyjątkową i jedyną w swoim rodzaju。 Kwantechizm to książka o fizyce, życiu i całej reszcie, o kwestionowaniu i pasji。

Jacek

Dlaczego jest to słaba książka napisano w komentarzach już wiele, dodałbym jeszcze całkowicie niepotrzebne wycieczki w rejony wiary, wierzeń i religii, które autora zdecydowanie przerastają i zamiast umniejszać wspomnianym czynią jego śmiesznym …

Jan Drost

4。5/5 serio czuje dumę że tak złożona i ciekawa książkę napisał Polak。

Nyxtopia

Do "Kwantechizmu" podeszłam z entuzjazmem i wielkimi nadziejami, ale jednak podczas czytania miałam momentami bardzo mieszane uczucia。 Przez pierwsze pięćdziesiąt stron nie mogłam znieść narracji Andrzeja Dragana, która niezwykle mnie drażniła。 Tego ambiwalentnego uczucia nie pozbyłam się aż do końca książki。Byłabym jednak nieuczciwa, twierdząc, że jest to książka zła, bo swoje zadanie spełnia bardzo dobrze。 Dygresje Dragana może nie do wszystkich dotrą, ale jego tłumaczenie fizyki teoretycznej Do "Kwantechizmu" podeszłam z entuzjazmem i wielkimi nadziejami, ale jednak podczas czytania miałam momentami bardzo mieszane uczucia。 Przez pierwsze pięćdziesiąt stron nie mogłam znieść narracji Andrzeja Dragana, która niezwykle mnie drażniła。 Tego ambiwalentnego uczucia nie pozbyłam się aż do końca książki。Byłabym jednak nieuczciwa, twierdząc, że jest to książka zła, bo swoje zadanie spełnia bardzo dobrze。 Dygresje Dragana może nie do wszystkich dotrą, ale jego tłumaczenie fizyki teoretycznej powinno się przebić przez każdy umysł。 Analogie są obrazowe, a język prosty。 Można całkowicie skupić się na tym, co istotne w mechanice kwantowej czy teorii względności。 I trzeba tutaj przyznać, że jest przedstawiony bardzo ciekawie。 Dragan zaprasza do wspólnych rozważań, zadaje pytania czytelnikowi i zachęca go do uczestnictwa w dyskusji。 (Choć muszę przyznać, że nie każdy opisany przykład i wytłumaczenie do mnie trafiały)。Autor na początku częstuje nas dygresyjną zupą, która dla mnie była trochę niestrawna。 Potem prowadzi nas ku podstawom klasycznej fizyki, przez teorię względności, po czarne dziury i mechanikę kwantową, aż w końcu przedstawia swoje własne rozwiązania w pogodzeniu wszystkich teorii, które wzajemnie się wykluczają。Mogę nie przepadać za narracją Dragana, ale muszę przyznać, że była to nie tylko ciekawa, ale i pouczająca podróż。 A autor okazał się o tyle kontrowersyjny, że aż mój Dawid zaczął oglądać wywiady z Draganem, a w powietrzu unosiły się rozmowy na temat kwantów, fotonów i dylatacji czasu。 Nie mam więc wątpliwości, że książka spełnia swoje zadanie - wzbudza zainteresowanie fizyką。 。。。more

Martyna

Ciekawa, gawędziarska pozycja przybliżająca mechanikę kwantową dla laików, zwłaszcza wstawki z eksperymentami myślowymi。 4/5 za branie na "tapetę" i za (typowe) pominięcie Rosalind Franklin Ciekawa, gawędziarska pozycja przybliżająca mechanikę kwantową dla laików, zwłaszcza wstawki z eksperymentami myślowymi。 4/5 za branie na "tapetę" i za (typowe) pominięcie Rosalind Franklin 。。。more

Pawel Wujczyk

This review has been hidden because it contains spoilers。 To view it, click here。 Czasem przestawałem rozumieć, proponuje wtedy przeskoczyć do kolejnego rozdziału。-Zapomnijmy na moment o teorii względności i wyobraźmy sobie, że trzymamy w ręku kij。 Każdy kij ma dwa końce (z wyjątkiem procy)。 Czy oba końce kija są równo oddalone? Chwila na zastanowienie。 No cóż, nasze pytanie nie ma sensu。 To tak, jak by zapytać: czym się różni wróbelek? Aby nadać pytaniu sens, trzeba najpierw doprecyzować: od czego mają być równo oddalone końce naszego kija? No bo mogą one być równo oddalone Czasem przestawałem rozumieć, proponuje wtedy przeskoczyć do kolejnego rozdziału。-Zapomnijmy na moment o teorii względności i wyobraźmy sobie, że trzymamy w ręku kij。 Każdy kij ma dwa końce (z wyjątkiem procy)。 Czy oba końce kija są równo oddalone? Chwila na zastanowienie。 No cóż, nasze pytanie nie ma sensu。 To tak, jak by zapytać: czym się różni wróbelek? Aby nadać pytaniu sens, trzeba najpierw doprecyzować: od czego mają być równo oddalone końce naszego kija? No bo mogą one być równo oddalone od czyjegoś lewego oka, ale wówczas od prawej pięty już raczej nie。 Wystarczy obrócić kij i sytuacja ulega zmianie。 Jeżeli ruch rzeczywiście jest pewnym obrotem czasoprzestrzeni, to pytanie, czy dwa zdarzenia są równoczesne, czy nie, jest tak samo pozbawione sensu, jak pytanie, czy dwa końce kija są równo oddalone!-Nie jest mi znany jakikolwiek pogląd, który byłby tak absurdalny, żeby nie miał wśród pogłowia ludzkiego pewnego grona wyznawców。 Ludzie potrafią wierzyć we wszystko, nawet w to, że człowiek może żywić się wyłącznie światłem -Istnieją jednak często spotykane zachowania, w których dawca traci więcej, niż zyskuje biorca, lecz takie zachowania są surowo piętnowane jako „niemoralne”。 Przykładem jest kradzież。 Kradzież  n i e  jest uznawana za niemoralną  t y l k o  wtedy, gdy złodziej zyskuje  d u ż o  więcej, niż traci okradany。 Na przykład, gdy biedne dziecko kradnie z głodu trochę jedzenia komuś bogatemu。 Tego typu transakcja jest społecznie opłacalna, dlatego nawet sądy w przypadku schwytania takiego złodzieja często odstępują od wymierzenia kary。 Wszystko zależy od prostego bilansu: czy złodziej zyskuje więcej, niż traci okradany。。。 Gdyby złodziej każdorazowo zyskiwał więcej, kradzież byłaby zapewne  c n o t ą, a nie grzechem głównym。 W podobny sposób można ewolucyjnie uzasadniać niemal całą naszą „moralność”。 。。。more

Kalina Wojciechowicz

Prosto, z humorem。 Nie wiedziałam, że o fundamentalnych prawach fizyki tak się da。 Dragan z uporem udowadnia, że najważniejsze zasady działania "klatki na ludzi" można streścić w kilku stronach。 Znaczy to też, że nie wiemy wcale tak wiele。 Pomiędzy ogólną teorią względności a mechaniką kwantową pozostaje luka, której nie udało się jeszcze fizykom połączyć。 Czyli między mikro (na poziomie cząstek elementarnych), a makro (w skali np czarnych dziur i naszej planety)。 Najdokładniejsze teorie opisują Prosto, z humorem。 Nie wiedziałam, że o fundamentalnych prawach fizyki tak się da。 Dragan z uporem udowadnia, że najważniejsze zasady działania "klatki na ludzi" można streścić w kilku stronach。 Znaczy to też, że nie wiemy wcale tak wiele。 Pomiędzy ogólną teorią względności a mechaniką kwantową pozostaje luka, której nie udało się jeszcze fizykom połączyć。 Czyli między mikro (na poziomie cząstek elementarnych), a makro (w skali np czarnych dziur i naszej planety)。 Najdokładniejsze teorie opisujące cały nasz świat są tak zadziwiające, że ciężko w nie uwierzyć。 Dlaczego fotony zachowują się inaczej, gdy są mierzone? Jak to jest, że cząsteczki mogą znajdować się w stanie splątania kwantowego, czyli poruszać się każdą możliwą drogą i równocześnie być i nie być? Fizyk i fotograf, Andrzej Dragan, przeprowadza nas przez meandry takich pytań pełen zadziwienia i świadom ograniczeń nagiej małpy。 Przy okazji dorzuca coś od siebie, o sobie。 Przeinteligentna bestia。 。。。more

the_deepest_black

Ech。。。 :/Tragedia。Autor jest zakochanym w sobie bucem, który nawet nie wie, jak bardzo wyzbyty jest obycia humanistycznego。Coś potwornego。。。Fundamentalizm w najgorszej postaci。"Warto więc pielęgnować spostrzeżenie Richarda Feymana: 'Nauka to wiara w ignorancję ekspertów'。 I jest to jedyna wiara, która w dążeniu do zrozumienia rzeczywistości powinna nas zaprzątać, każda inna jedynie nas zaśmieca" (183)。 Ech。。。 :/Tragedia。Autor jest zakochanym w sobie bucem, który nawet nie wie, jak bardzo wyzbyty jest obycia humanistycznego。Coś potwornego。。。Fundamentalizm w najgorszej postaci。"Warto więc pielęgnować spostrzeżenie Richarda Feymana: 'Nauka to wiara w ignorancję ekspertów'。 I jest to jedyna wiara, która w dążeniu do zrozumienia rzeczywistości powinna nas zaprzątać, każda inna jedynie nas zaśmieca" (183)。 。。。more

Anna Wiktoria

A fe。 Książka, w której po słowach „zaraz wyjaśnię „ wyjaśnienie nie nadchodzi。 Jest takie w formie serwowanej przez nasz system edukacji: dzieje się tak, bo jest taki efekt。 Kurtyna, wciąż nic nie wiesz, a pomiędzy była anegdotka, czyli fajny nauczyciel。 Nope。 I pan nie powinien tykać się tematów nie z fizyki, bo upraszcza aż do kłamstwa。 I nie umie w język polski。

Rafe

Eh nie czuję, żeby bycie fizykiem dawało jednocześnie status półboga do wypowiadania się na każdy temat, co jest mankamentem tej książki, nie mam pojęcia skąd taka potrzeba u tej profesji wyjaśnienia "wszystkiego", o czym tak naprawdę nie mają pojęcia, chyba przekonanie, że jak nauczyłem się fizyki to mogę nauczyć się "wszystkiego" (o czym Andrzej wspomina w książce) i się wypowiedzieć, nie wiem czy to ignorancja, pycha, czy głupota, inni też próbowali, moim zdaniem z marnym rezultatem chociażby Eh nie czuję, żeby bycie fizykiem dawało jednocześnie status półboga do wypowiadania się na każdy temat, co jest mankamentem tej książki, nie mam pojęcia skąd taka potrzeba u tej profesji wyjaśnienia "wszystkiego", o czym tak naprawdę nie mają pojęcia, chyba przekonanie, że jak nauczyłem się fizyki to mogę nauczyć się "wszystkiego" (o czym Andrzej wspomina w książce) i się wypowiedzieć, nie wiem czy to ignorancja, pycha, czy głupota, inni też próbowali, moim zdaniem z marnym rezultatem chociażby Sean Carroll w The Big Picture, Brian Green w "Until the End of Time", czy chociażby Michio Kaku, gdzie rozdziały nie fizyczne są po prostu słabe 。。。A może to wynika z impasu jaki w tej dziedzinie panuje od 100 lat?, "nie mogę niczego odkryć" to powypowiadam się na inne tematy, niepowiązane。 U Andrzeja paradoksalnie rozdział o hipnozie był ciekawy, lecz kiepskie konkluzje zostały z tego wyciągnie, bo co z tego, że badamy zewnętrzną klatkę, czarne dziury, których nigdy w życiu nie doświadczymy poza strefą mentalnych dywagacji, 'ale przecież to filozofowie to zło, a fizycy to nasi herosi, wręcz współcześni Prometeusze', a tak naprawdę nie bardzo rozumiemy wewnętrzną klatkę tuż za naszym własnym nosem, co z resztą wielu fizyków już udowodniło。Nie rozumiem też tej potrzeby nawracania zbłądzonych, skoro Andrzej wie o krzywej Gauss'a to powinien być świadomy rozkładu IQ w populacji,kto sięgnie po taką pozycje? i czy to zmieni czyjeś poglądy?jak ktoś szuka prawdy to ją znajdzie, a jak ktoś chce wierzyć to będzie wierzył,i choćby widział dowody na własne oczy, to i tak znajdzie sposób, żeby to wyprzeć, czyż nie?nawracanie to starta czasu。Ogólny odbiór jest jednak na +, czyta się szybko, pewne fragmenty prowokują do myślenia, niestety nie powodują głębszego zrozumienia zjawisk, no ale przecież są tylko samouki i nieuki, więc być może o to chodzi, żeby zachęcić do dalszych poszukiwań。Na przyszłość nie umieszczałbym pretensjonalnych fragmentów, one niczego nie wnoszą, i źle się to czyta, a mam nadzieje, że powstanie jeszcze bardziej fizyczna pozycja spod tej nagiej ręki, bo jakiś dar do zaciekawienia mimo wszystko jest :)Na koniec dodam, że okładka 1 klasa :) widać fotografia nie poszła na marne 。。。more

Mózg Boltzmanna

Zupa smakowała

Paweł

Nietuzinkowy sposób wyjaśniania zjawisk z fizyki kwantowej, połączony z anegdotkami i wtrętami autobiograficznymi。 Profesor Andrzej Dragan ma rzadko spotykany dar ciekawego opowiadania oraz ironicznych puent。Podobne próby popularyzacji fizyki kojarzę raczej z zagranicznymi autorami, więc to znakomicie, że również na polskim rynku zaczął publikować ktoś taki。

Michal

Jak to już wcześniej ktoś napisał - samozachwyt nad sobą na poziomie Taleba。 Anegdoty może i ciekawe, ale czasami wywołujące wrażenie doklejenia ich na siłę。 Nudne do bólu dyskusje o religii - tak, Panie Profesorze, wiemy że jest Pan niewierzący。 Nie musi nam Pan tego co 10 stron przypominać。A poza tym rewelacyjna książka dla laików o fizyce kwantowej。

Sebastian Gebski

Sam jestem zaskoczony jak dobrze się bawiłem przy "Kwantechiźmie"。 Przyczyn zapewne jest wiele:* fizyka kwantowa jako temat, do tego tłumaczona w przystępny (oczywiście ciągle mając na względzie o jakim temacie mówimy 。。。) sposób* poczucie humoru autora -> nie jest to może szczyt wysublimowania, ale mnie ta lekka szydera "wchodziła" dobrze* bardzo naturalne przejścia pomiędzy tematami, dygresjami, spostrzeżeniami oraz dobrze wplecione anegdotki (nawet te "z innej bajki")Nie zrozumcie mnie źle - Sam jestem zaskoczony jak dobrze się bawiłem przy "Kwantechiźmie"。 Przyczyn zapewne jest wiele:* fizyka kwantowa jako temat, do tego tłumaczona w przystępny (oczywiście ciągle mając na względzie o jakim temacie mówimy 。。。) sposób* poczucie humoru autora -> nie jest to może szczyt wysublimowania, ale mnie ta lekka szydera "wchodziła" dobrze* bardzo naturalne przejścia pomiędzy tematami, dygresjami, spostrzeżeniami oraz dobrze wplecione anegdotki (nawet te "z innej bajki")Nie zrozumcie mnie źle - ja wcale nie twierdzę, że książka mnie jakoś olśniła w temacie fizyki kwantowej i teraz mogę zakrzyknąć jak Neo w Matrixie - "Now I know kung fu!"。 To po prostu kawał (w sumie niewielki kawałek raczej 。。。) literatury rozrywkowej, ale takiej, która może przy okazji czegoś nauczyć。 Jak bawiłem się świetnie i szkoda, że książka tak szybko się skończyła。 Jeśli autor jeszcze napisze coś w podobnym stylu, to biorę w ciemno。 。。。more

Suro

Nie zlicze ile razy otwierałam tą książkę do góry nogami

Natalia Dołżycka

Jeśli chcesz zrozumieć, jak działa fizyka kwantowa, to。。。 i tak jej nie zrozumiesz, ale na pewno dowiesz się dużo dobrego - i to podanego w lekki sposób。 ;)

Zoja

Autor świetnie omawia temat, książkę śmiało można czytać nie wiedząc wiele na temat fizyki。 Bardzo polecam!

Redrumfoeceip

Dragan w nowej książce sprowadza człowieka do nagiej małpy, a jego rolę w kosmosie do nic nie znaczącego statysty trzeciego planu w scenie batalistycznej wojennego filmu。 I sprawdza się to częściowo。 Kiedy autor tłumaczy zagadnienia związane z czarnymi dziurami, splątaniami kwantowymi, hipotezą prędkości nadswietlnej i co to wszystko oznacza dla relacji czasu i przestrzeni - czyta się jednym tchem。 Nigdzie indziej nie spotkałem tak dobrego, prostego w miarę możliwości opisu takich zjawisk。 No i Dragan w nowej książce sprowadza człowieka do nagiej małpy, a jego rolę w kosmosie do nic nie znaczącego statysty trzeciego planu w scenie batalistycznej wojennego filmu。 I sprawdza się to częściowo。 Kiedy autor tłumaczy zagadnienia związane z czarnymi dziurami, splątaniami kwantowymi, hipotezą prędkości nadswietlnej i co to wszystko oznacza dla relacji czasu i przestrzeni - czyta się jednym tchem。 Nigdzie indziej nie spotkałem tak dobrego, prostego w miarę możliwości opisu takich zjawisk。 No i jest to stosunkowo nowe spojrzenie。 Kiedy opisuje własne przygody jest to zwyczajnie powtórka po biografii Feynmana。 Wtedy książkę pauzowałem bo zwyczajnie miałem ciągłe wrażenie mniejszego bądź większego plagiatu。Autor skupia się też na bardziej "praktycznych" zagadnieniach i nie poświęca ani kartki na teorie strun, co jest dobrym zabiegiem。Całość na plus ale gdybym czytał drugi raz to dałoby się skrócić całą historię o połowę, szczególnie ucinając wiele z pierwszych rozdziałów, zbyt banalnych, ale przybliżających postać samego autora co dla niektórych osób może wydawać się potrzebne。 。。。more

Jakub

3。5

Michał Stolarczyk

Bardzo przystępny i atrakcyjny wykład nt。 aktualnego stanu wiedzy o mechanice kwantowej i kwantowej teorii pola plus wiele dygresji autora nie na temat。 Można się poczuć jak ameba。

Aleksy Hłuchaŭ

Dobra żeby się zrelaksować。 Jakościowa książka popularnonaukowa。